Jedno z dań serwowanych w...
Miasteczko Encs pod trasie...
Restauracja "Mama...
Jedzenie warte grzechu
14-06-2014
Od pewnego czasu sporo się mówi o jednej z najlepszych restauracji węgiersko-włoskich, znajdującej się – o dziwo – nie w stolicy lub pobliżu wielkich atrakcji turystycznych, tylko na północy Węgier, w niepozornym miasteczku, które widać ze samochodu jadąc trasą Miszkolc–Koszyce. Tylko widać je, bo trasa samochodowa omija miasteczko mające niecałe 7 tys. mieszkańców. Z głównej trasy trzeba więc specjalnie skręcić w lewo (czy w prawo, jeżeli wracamy z Węgier do Polski), by specjalnie wjechać do centrum i znaleźć przy ulicy Sándora Petőfiego 57 restaurację, w której serwowana jest między innymi „najlepsza pizza na Węgrzech", „najlepsze flaki toskańskie na Węgrzech”. Chleb domowy pieczony jest w restauracji, jak również domowe masło przygotowywane jest ze świeżej śmietany we własnym zakresie. Amatorzy tradycyjnej kuchni węgierskiej również znajdują swe ulubione dania. Na jadłospisie stale figuruje np. węgierski gulasz z fasoli z wędzoną golonką oraz kiełbasą domową, kaczka pieczona czy dania z węgierskiej wieprzowiny o nazwie „mangalica”. (Mangalica – to rasa węgierskiej świni domowej hodowana od XIX wieku w różnych odmianach, a od 1974 roku ustawowo chroniona. Charakteryzuje się wysoką zawartością tłuszczu. Jej mięso jest wyjątkowo smaczne i zawiera stosunkowo mało cholesterolu.) Restauracja prowadzona jest przez braci Dudaszów – Szabolcsa i Szilárda, – którzy doświadczenie zdobywali we Włoszech i Nowym Jorku. Po powrocie do domu otworzyli w miasteczku wpierw mały barek narożny, następnie pizzerię, a później restaurację. Pora zdradzić nazwę tej restauracji: „Anyukám mondta”, czyli „Mama powiedziała”. Lokal uzyskał już taką sławę, że niektórzy goście specjalnie przyjeżdżają nawet z Budapesztu. Odległość od stolicy wynosi nieco ponad 210 km, ale autostradą to tylko dwie godziny i kilkanaście minut jazdy. Strona internetowa lokalu dostępna jest także po angielsku, http://www.anyukammondta.hu/ mogą więc Państwo z góry zorientować się odnośnie cen i jadłospisu. Ceny zresztą wcale nie są wygórowane, w każdym razie są proporcjonalnie do jakości dań. Na przykład wspomniany słynny gulasz z fasoli kosztuje 1.090.- forintów, czyli równowartość 14 złotych. Lokal ma w zasadzie dwa tylko mankamenty: po pierwsze rzadko kiedy można wpaść do niego w „afekcie”, cały czas jest bowiem pełen gości. Po drugie zaś - jak często się zdarza w małych miejscowościach na Węgrzech - w niedzielę jest nieczynny. Jeżeli Pańswto chcą odwiedzić tę restaurację przy okazji wycieczek po północnych Węgrzech, warto telefonicznie dokonać rezerwacji (+36 46 587 340), względnie napisać mail:
[email protected]